Z bitwą pod Grunwaldem wiąże się wiele zagadek. Jedną z nich jest udział Tatarów. O zamierzchłej przeszłości i dzisiejszej sytuacji społeczności tatarskiej przypomina projekt Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku.
Dzięki niemu ukazały się dwie ciekawe książki, odbyła pouczająca impreza historyczna, a muzeum wzbogaciło się o... wykonaną z silikonu, ubraną i uzbrojoną jak prawie 602 lata temu postać Dżelad ed-Dina, dowódcy Tatarów spod Grunwaldu.O projekcie "Tatarzy pod Grunwaldem" mówi jego koordynator - Sławomir Moćkun, historyk, socjolog, kierownik działu archeologiczno-historycznego Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem.
Dzięki projektowi została wydana książka „Tatarzy pod Grunwaldem”. Jej współautor prof. Selim Chazbijewicz, potomek Tatarów polsko-litewskich, zwraca uwagę, że brakuje naukowych opracowań na temat udziału przedstawicieli tej społeczności w bitwie pod Grunwaldem.
- Wbrew temu, co sądzi wiele osób, Tatarzy, którzy z Polakami i Litwinami walczyli pod Grunwaldem, nie byli barbarzyńcami – podkreśla prof. Chazbijewicz
Na Warmii i Mazurach oraz w Trójmieście żyje dziś kilkadziesiąt osób o tatarskich korzeniach. Społeczność tatarska mieszka też na Białostocczyźnie, zaś na Litwie liczy ona około 3 tysięcy osób.
Najwięcej litewskich Tatarów mieszka w Alytusie, Rejżach, Kownie, Wilnie, Niemieży i Sorok Tatarach. Za czasów Związku Radzieckiego nie mogli oni pielęgnować swojej kultury. Teraz nadrabiają stracony czas. Piszą i wydają książki o wybitnych Tatarach, robią filmy, stworzyli grupę rekonstrukcji historycznej i edukują młodzież.
- Mamy nadzieję, że jeszcze zdążymy przechować swoją kulturę dla naszych dzieci i wnuków, bo jest sporo ludzi, którym na tym zależy - mówi dr Adas Jakubauskas, przedsiębiorca, politolog, działacz społeczny i przewodniczący Związku Wspólnot Litewskich Tatarów.
Jedną z ciekawych inicjatyw jest grupa rekonstrukcyjna - 4. Pułk Litewski Przedniej Straży.
- W tej sposób podjęliśmy próbę odtworzenia naszej wojskowości. Pułk uczestniczy w imprezach historycznych w całej Europie. W Polsce był np. w Racławicach i Kobyłce. Wybiera się też na tegoroczne obchody 200. rocznicy inwazji Napoleona na Rosję, które odbędą się w Rosji i na Litwie. Tatarzy służyli przecież w gwardii cesarza Francuzów - przypomina Adas Jakubauskas. - Wśród wybitnych przedstawicieli naszej społeczności było kilkudziesięciu generałów różnych armii, byli pisarze, tancerze, poeci, lekarze i adwokaci. Wkrótce i w Polsce ukaże się książka na ten temat
Fatima Buinovska urodziła się na Białorusi, mieszka na Wileńszczyźnie - w Sorok Tatarach. W swoim domu przygotowuje potrawy kuchni litewskiej, białoruskiej, polskiej, karaimskiej, żydowskiej, ale wszystko - jak mówi - robi trochę po tatarsku.
Dzięki projektowi, który zrealizowało Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem, wspólnie ze Sławomirem Moćkunem napisała książkę „Kuchnia Tatarska”.
Bez jakiej potrawy nie można sobie wyobrazić kuchni tatarskiej? - Na pewno bez kołdunów - odpowiada Fatima Buinovska.
P.S.
Red: Być może kiedyś rozwiążemy zagadkę związaną z uczestnictwem Karaimów w bitwie pod Grunwaldem - pisaliśmy o tym w "Awazymyzie"